„CZY MOŻE BYĆ JESZCZE BARDZIEJ MAGICZNIE?”

Motto:

 

„Blaski oraz iluminacje »świąteczne«”.

Pogoda jednak nie za bardzo »świąteczna«”.

Super także byłoby, żeby ta „świąteczność” zaistniała

– jak jeszcze niedawno – w ludziach i między ludźmi”.

 

Moja odpowiedź w Internecie na temat… „magii świąt”.

 

 

 

Zaiste, takim właśnie napisem zostało opatrzone zdjęcie, na którym w pewnej miejscowości oprócz sztucznej choinki, straganów oraz… „lampeczek, światełeczek, iluminacji”, nie dzieje się nic istotnego. Takich miejscowości, które w ten „świąteczny” czas chcą „magicznie” zaistnieć jest dość sporo. Ja zaś napisałem taki oto komentarzyk do tego „czy może być jeszcze bardziej magicznie”?… „Może: bez światełeczek, bez lampeczek, bez milionowych iluminacji, które z Bożym Narodzeniem nie mają nic wspólnego. Bardziej magicznie jest wtedy, gdy ludzie z lampionami idą o świcie na mszę roratną. Czy ktoś jeszcze wie, co to są Roraty, Adwent i w ogóle Boże Narodzenie?”. Czytaj dalej

„MAGIA ŚWIĄT” CD.

Motto:

 

Peccavimus, et facti sumus tamquam immundus nos

Et cecidimus quasi folium universi

Et iniquitates nostrae quasi ventus abstulerunt nos

Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos in manu iniquitatis nostrae

 

 

Rorate caeli desuper et nubes pluant justum

 (Iz 45, 8)

 

 

 

Zaiste, w dalszym ciągu trwa „magia świąt”, a nawet z każdym dniem się nasila. Wszystko „klapnie” – przedtem rozdymane do niewyobrażalnych rozmiarów – jak przekłuty balon tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia. Bo przecież to właśnie w Wigilię święta Bożego Narodzenia się zaczynają. Póki co, nie tylko wielkie miasta, ale nawet miasta i miasteczka oraz małe miejscowości prześcigają się iluminacjach, światełeczkach… itd., czyli „magii świąt”. A przecież wystarczy zrobić „pstryk”, tzn. wyłączyć prąd i już będzie po „magii”. Aż nie chce się wierzyć, że aż tyle „ludzieńków” ulega takiej „magii świąt”. Czytaj dalej

„MAGIA ŚWIĄT”

Motto:

 

„Tym właśnie jest życie,

odrobiną światła, które ginie w ciemnościach”.

 

Podróż do źródeł nocy Louis–Ferdinand Céline

 

 

Zaiste, do świąt Bożego Narodzenia jest jeszcze jeden miesiąc – w tym cztery niedziele Adwentu – a już także przynajmniej od miesiąca, (czyli od końca października) trąbi się wszem wobec o jakiejś… „magii świąt”. Czytaj dalej

ANTONI SŁONIMSKI ALBO ODPOWIEDŹ JACKOWI DEHNELOWI, W NAWIĄZANIU DO JEGO… „VOILA”.

Motto:

 

„Wiersze, z których myśl i uczucie

 ulotniły się bezpowrotnie

 i zastąpione zostały

 niezrozumiałym bełkotem”.[*]

 

Prof. dr hab. Artur Hutnikiewicz

 

 

Zaiste, „wchodzę” – jak już wspomniałem w jednym z zapisków – do Internetu, w tym także do Facebooka, nade wszystko po to, by dowiadywać się o nowościach książkowych i filmowych. Czytaj dalej

„KLIMATYCZNA I TAJEMINICZA” ULICA PLEBANIA W GDAŃSKU.

Klimatycznie:

„nastrój jakiegoś miejsca, środowiska, utworu itp.”.

 

Tajemniczy:

„zagadkowy i trudny do zrozumienia”.

 

Słownik Języka Polskiego PWN

 

  

 Zaiste, „Zapiski i wspomnienia” prowadzę od wielu lat i publikuję, oczywiście, na mojej stronie internetowej www.grabovius.com Niektóre z tych zapisków zamieszczam także na koncie, na Facebooku. To nie po to, by czymkolwiek się chwalić, lecz dlatego, że jeśli już mam to konto, to przydałoby się od czasu do czasu na nim coś opublikować. Czytaj dalej

„AKWEN Z BŁĘKITNĄ WODĄ” ALBO „INNYMI (TEKSTAMI) NIE MIAŁABYM OCHOTY SIĘ ZAJMOWAĆ”

Motto:

 

„Zakładam, że jest to tekst wielki

– innymi nie miałby ochoty się zajmować –

a jeżeli jest to tekst wielki,

to w nim jest jak gdyby nieskończoność sensów”.

 

Zygmunt Kubiak o Sofoklesowej Antygonie

 

Klasyczne miary i świat współczesny.

 Z Zygmuntem Kubiakiem rozmawia Paweł Czapczyk

Biblioteka „Więzi”, Warszawa 2009 r.

 

 

Zaiste, październik Anno Domini 2024 minął nie wiadomo kiedy, a właściwie umknął mi, a jeszcze szczegółowiej… strawiłem go (jak się okazało suma summarum niepotrzebnie) na lektury trzech książek, odłożywszy czytanie Podróży do kresu nocy Céline’a. Czytaj dalej

NARESZCIE… CZYLI O „BOKSERZE” (OBEJRZANYM W STREAMINGU)

 

Motto:

 

„W kilka chwil później dotarłem do lądu i do nocy,

która zgęstniała bardziej jeszcze, gdy znalazłem się wśród drzew,

 a dalej jeszcze za nocą nastała wreszcie cisza, jej bliska wspólniczka”.

 

Louis-Ferdinand Céline Podróż do kresu nocy.

 

 

Zaiste, nareszcie po niemrawych, albo traktujących nie wiadomo o czym, polskich filmach pojawił się na streamingu „krwisty”, wart obejrzenia, film. Mowa tu o najnowszej „świeżynce”, czyli Bokserze słoweńskiego, acz mieszkającego w Polsce, reżysera Mitji Okorna, specjalizującego się dotychczas nade wszystko w reklamach i teledyskach. Czytaj dalej

Z TEKI BIBLIOFILA/KINOFILA

Motto:

 

„Trzej przyjaciele poruszali coraz to inne tematy,

i nie przerywali ani na chwilę ożywionej wymiany zdań.

Odnosili wrażenie, że w tych warunkach myśli

mnożą im się w głowach podobnie jak liście

pod wpływem pierwszych ciepłych dni.

Czuli się bujni jak drzewa na wiosnę”.

 

Juliusz Verne Wokół księżyca.

 

 

Zaiste, są książki, do których trzeba… „zasiadać”. Są to dzieła, które mają format B-5, twardą okładkę i liczą jakieś 700 stron. Na leżąco, czyli do poduszki, ani w innej pozycji takiej książki nie da rady czytać. Trzeba do niej właśnie „zasiąść” jak np. do Wojny Dwóch Róż Dana Jonesa, czy Życia Jezusa Chrystusa Giuseppe Ricciottiego.

Jest też pewien rodzaj książek, które ja nazywam „do poduszki” albo „na sen”. Czytaj dalej

ZAPISKI POMIĘDZY PEŁNIĄ LATA, A LISTOPADEM

Motto:

 

„Wieczorem, wieczorem, gdy wezmę harmonię

Harmonia rozśpiewa się w rękach

Siadajcie, koledzy, siadajcie koło mnie

Niech wachtę obejmie piosenka

 

Piosenkę niech wiatr

Poniesie przez świat

Do bliskich, dalekich i drogich

 

Piosenkę niech wiatr

Poniesie przez świat

W piosence jest serce załogi

 

Nie wzdychaj mój bracie, nie wzdychaj nocami

Nie kłopocz się, ziemia kulista

Im dalej płyniemy tym bliżej przed nami

Jest ziemia znajoma, ojczysta.”

 

Serce załogi.

Muzyka:Witold Krzemieński.

Słowa: Jan Rojewski.

Wykonanie: Włodzimierz Kotarba. Czytaj dalej

„UMOŚCILI SIĘ WŚRÓD TRAWY I SKIEROWALI WZROK NA STAWEK OKOLONY TRZCINĄ WCINAJACĄ SIĘ CORAZ MOCNIEJ W AKWEN”

Motto:

 

„– Da mi matka moje świeckie cichy czy mam wyjść w habicie?

– Jesteś szalona!

– Ciuchy!

– Chyba egzorcysta by ci się przydał, a nie ciuchy!

Opętał cię diabeł1 Padnij na kolana i się módl,

jeśli zostało ci choć odrobinę rozumu.

– Sama się módl – sarknęła Patrycja i obróciwszy się na pięcie,

wyszła z budynku”

 

Sylwia Kubik Zakochana zakonnica. Czytaj dalej