SREBRNE ADAGIO – szkic dr Marcina Lutomierskiego

W bogactwie myśli, przeżyć i pragnień zawartych we wciąż rozwijającej się poezji Jana P. Grabowskiego można wskazać nieustannie podejmowany wątek. Jest to podróż do światła, blasku i jasności.

 

Z całą pewnością co dzień dążyłem ku światłu…

jak rośliny,

które zawsze zwracają się Tam, skąd widać Jasność

 

– mówi liryczne „ja” w wierszu Codzienność. Poezja Grabowskiego to przede wszystkim poezja jasności – zarówno tej ziemskiej, jak i transcendentnej, wykraczającej poza zasięg doświadczenia i poznania ludzkiego. Pomimo trosk, cierpienia (własnego i bliskich) i lęku przed światem podmiot liryczny, którego można utożsamiać z autorem, „każdego dnia układa wielki poemat jasności”. Całym swoim istnieniem przeżywa świt, zachwyca się południem, kontempluje zmierzch, podziwia rozgwieżdżone niebo… i wtedy jego oddech zrównuje się z oddechem przyrody, a jego życie staje się pogodną rezygnacją z pośpiechu. Wówczas dopiero zaczyna się wewnętrzna podróż i jakże piękna „milcząca rozmowa” ze Stwórcą światła. Poezja Grabowskiego ukazuje przejmujące wizje przyrody, w której objawia się Bóg, choć czasem jest to obraz z pozoru zwyczajny –

 

A przecież wystarczy przystanąć,

by zapatrzeć się tuż obok, przy drodze.

Bo wywyższenia można doznawać

i na sam widok… kwitnącego rzepaku.

 

(Tryptyk elegijny. Część pierwsza pt. Wywyższenie)

 

Otoczony jasnością ziemską bohater wierszy autora Łaski widzenia pragnie i tęskni za Jasnością nie z tego świata.

Podróżom wewnętrznym Grabowskiego nader często towarzyszy muzyka barokowych mistrzów, zwłaszcza Bacha i Telemanna, a także „niekończący się koncert planet”, „złocista melodia południa”, „spokojny hymn widnokręgu” czy „muzyka pszczół”. A ponadto nieodłącznym elementem każdej niemal wędrówki lirycznego „ja” staje się refleksja nad upływającym czasem, który ciągle pozostaje / najtwardszą przeszkodą do… Wieczności”. W swoich „nieśpiesznych wierszach” poeta konsekwentnie próbuje „zatrzymać to, czego nigdy nie można pochwycić”. Mimo że bez niepokoju oczekuje nadchodzących dni, to tak bardzo po ludzku rozważa, jak i czym zatrzymać i utrwalić każdy otrzymany od Pana dzień. Świadomy przemijania a daleki od rozpaczy Grabowski właśnie swoją poezją przenika, chwyta i utrwala to, co nieuchwytne. Ma też wyjątkowy dar widzenia i nazywania niezwykłych momentów – których inni zdają się nie dostrzegać – jak choćby w Kilku epizodach na przełomie sierpnia i września, gdy poeta mówi:

 

Najpiękniej jest tuż przed wyjazdem – ot nieistotna

na pozór chwila między: jesteśmy, a już nas nie ma.

 

*          *          *

 Jan P. Grabowski należy do tych twórców, którzy mają do powiedzenia coś ważnego o świecie i ujmują to w piękną formę. Dzięki jego poezji można przybliżyć się do Tajemnicy Życia, Przemijania i Światłości, a jednocześnie odnaleźć i powrócić do samego siebie.

 

Marcin Lutomierski, Podróże do światłości. Toruń, 18 maja 2007 r.