Corocznie przyznawanych jest bardzo wiele przeróżnych nagród artystycznych. Pomyślałem, że również i ja mógłbym przyznawać swoją, póki co symboliczną, osobistą Nagrodę „Grabovius” za wydarzenie artystyczne mijającego roku.
Na bieżąco bowiem śledzę dostępne mi wydarzenia artystyczne, oglądam filmy, bywam w operze i w teatrze, słucham koncertów. Ze szczególnym uwzględnieniem występów wokalnych. Słyszałem bardzo wiele wokalistek, o niektórych z nich pisałem na mojej stronie internetowej w „Zapiskach i wspomnieniach”.
Mam taką naturę, że jak tylko gdzieś przeczytam, dowiem się lub usłyszę jakąś dotąd nieznaną mi wokalistkę natychmiast staram się jej wysłuchać, odnaleźć w Internecie, poczytać o niej, kupić płytę. Tak samo jest z filmami, książkami, wystawami, sztukami teatralnymi, koncertami itd.
„W sztuce nie ma taryfy ulgowej” – staram się hołdować tej zasadzie, a ponieważ jestem odbiorcą bardzo wymagającym uważam, że tylko czasami, niestety bardzo rzadko, można mówić o sztuce i artystach. To znaczy artystów jest bardzo wielu, tylko bardzo niewielu utalentowanych. Brzmi to jak paradoks, ale tak właśnie, według mnie, jest.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałem Jackie Evancho jej sopran oczarował mnie. To było coś więcej niż tylko oczarowanie. Oto byłem świadkiem wokalnego cudu. Przyznam, że podczas mojego życia miałem szczęście chyba kilka razy, a może i więcej, doznać najwspanialszej, najdoskonalszej Sztuki (m.in. filmy Stanleya Kubricka, poezje Emily Dickinson, impresjoniści amerykańscy itd.), ale po raz pierwszy jestem świadkiem autentycznego Cudu. Sopran bowiem Jackie Evancho to najwspanialsza, najdoskonalsza, najpiękniejsza Poezja. Zdaje się, że podobnych doznań doświadcza także wiele innych osób, gdy patrzę jak reagują słuchając Jackie Evancho. Zdumienie, wielkie „wow”, określenie „superstar”, łzy w oczach, to tylko niektóre, zewnętrzne objawy słuchania sopranu Jackie Evancho.
W ciągu pięciu lat sopran Jackie Evancho jeszcze bardziej wypiękniał. (Zmieniła się i ona sama: z „dziewuszki” w już prawie szesnastoletnią pannę).
Nad rozwojem jej sopranu czuwa David Foster, towarzyszący na fortepianie w niektórych koncertach. Bo Jackie koncertuje niemal na całym świecie.
Czy doczekam się, że Jackie przyjedzie z koncertem do Polski, do Gdańska? Chyba dobrym miejscem na jej koncert byłby Teatr Muzyczny w Gdyni. Musiałbym wtedy zdobyć miejsce możliwie jak najbliższej sceny.
Moja Nagroda „Grabovius” jest za najpiękniejszy sopran. A także za m.in. Hallelujah, Blank Space i All Of The Stars.
6 grudnia 2015 r.